Polacy pracujący w Niemczech, to imigranci niemal idealni - szybko się asymilują i bardzo szybko stają się częścią niemieckiego społeczeństwa. Ta opinia często pojawia się w parze z niezwykle krytycznymi wypowiedziami niemieckich polityków o tureckich gastarbeiterach. Czy ta opinia może przełożyć się na konkretne działania niemieckich władz?
Otwarcie w maju ubiegłego roku niemieckiego rynku pracy dla pracowników z Polski spowodowało, że wielu naszych rodaków zdecydowało się na podjęcie pracy w tym kraju.
Polacy wolą "pracę u Niemca"
Marzena Biłas-Jaglińska, właścicielka Agencji Pośrednictwa Pracy "Koncepcja", w rozmowie z Wirtualną Polską przyznaje, że Polacy chętniej podejmują pracę w Niemczech niż Wielkiej Brytanii. Wiąże się to przede wszystkim z bliskością kraju ojczystego i możliwością częstszych odwiedzin rodziny. Trend ten byłby jeszcze bardziej widoczny, gdyby nie bariera językowa. Dowodem jest duża ilość zgłoszeń napływająca w odpowiedzi na oferty pracy do Niemiec. Niestety, znaczny odsetek zainteresowanych jest na wstępie dyskwalifikowana ze względu na brak znajomości języka niemieckiego.
Również dane, opublikowane przez Federalny Urząd Statystyczny, potwierdzają znaczny napływ do Niemiec naszych rodaków, którzy najchętniej ze wszystkich nacji europejskich migrowali tu w ubiegłym roku. Łącznie odnotowano przyjazd 49 tys. Polaków, 32 tys. Rumunów i 19 tys. Bułgarów. Impulsem do takich decyzji była niewątpliwie likwidacja ograniczeń w dostępie do rynku pracy w tym kraju.
Czy jednak statystyki oddają rzeczywisty stan faktyczny? Czasami mogą być one mylące, na co zwraca uwagę Radosław Popiela, właściciel agencji nieruchomości "Popiela Immobilien". - Z mojego doświadczenia na pograniczu polsko-niemieckim wynika, że osiedlanie się Polaków w tym rejonie podnosi statystyki ilości Polaków mieszkających w Niemczech, ale tylko niewielka część z nich podejmuje w Niemczech pracę. Znakomita większość pracuje nadal w Polsce, a tylko mieszka w Niemczech, korzystając z różnicy w cenach nieruchomości i świadczeń dostępnych w Niemczech. Zupełnie inaczej jest w głębi Niemczech, gdzie Polacy osiedlają się w poszukiwaniu pracy - wyjaśnia Popiela, dodając, że Polacy są coraz lepiej postrzegani i cenieni, jako pracownicy i fachowcy.
Polacy szybko się asymilują
Niemcy doceniają to, że Polacy dość szybko i sprawnie się asymilują - uczą się języka, dzieci bez problemów chodzą do niemieckich szkół i nie tworzą takich "zbiorowisk" jak Turcy, którzy postrzegani są, jako unikający asymilacji, niechętnie uczący się języka i nastawieni roszczeniowo.
Turcy i Polacy stanowią w Niemczech dwie największe grupy obcokrajowców, jednak ich odbiór przez społeczeństwo niemieckie jest diametralnie odmienny.
Obie mniejszości rożni też poziom wykształcenia. O ile 2/3 mieszkających w Niemczech Polaków może pochwalić się ukończeniem szkoły średniej lub wyższej, to w przypadku Turków jest to - według danych Urzędu ds. Migracji i Uchodźców - odsetek rzędu zaledwie 41%.
Różnice kulturowe
Na postrzeganie obydwu grup wpływ mają też różnice kulturowe i obyczajowe. Turczynki w zdecydowanej większości wierne są tradycyjnemu podziałowi ról w rodzinie, ok. 70 % z nich nie posiada wyuczonego zawodu - zajmują się domem i wychowaniem dzieci. Stosunkowo szybko też wychodzą za mąż, a rodziny są wielodzietne. Mężczyźni często poślubiają młode Turczynki pochodzące z kraju ojczystego, dlatego też w domu rozmawia się wyłącznie po turecku - nawet po dłuższym okresie pobytu w Niemczech.
Marzena Biłas-Jaglińska, właścicielka Agencji Pośrednictwa Pracy "Koncepcja", w rozmowie z Wirtualną Polską przyznaje, że Polacy chętniej podejmują pracę w Niemczech niż Wielkiej Brytanii. Wiąże się to przede wszystkim z bliskością kraju ojczystego i możliwością częstszych odwiedzin rodziny. Trend ten byłby jeszcze bardziej widoczny, gdyby nie bariera językowa. Dowodem jest duża ilość zgłoszeń napływająca w odpowiedzi na oferty pracy do Niemiec. Niestety, znaczny odsetek zainteresowanych jest na wstępie dyskwalifikowana ze względu na brak znajomości języka niemieckiego.
Również dane, opublikowane przez Federalny Urząd Statystyczny, potwierdzają znaczny napływ do Niemiec naszych rodaków, którzy najchętniej ze wszystkich nacji europejskich migrowali tu w ubiegłym roku. Łącznie odnotowano przyjazd 49 tys. Polaków, 32 tys. Rumunów i 19 tys. Bułgarów. Impulsem do takich decyzji była niewątpliwie likwidacja ograniczeń w dostępie do rynku pracy w tym kraju.
Czy jednak statystyki oddają rzeczywisty stan faktyczny? Czasami mogą być one mylące, na co zwraca uwagę Radosław Popiela, właściciel agencji nieruchomości "Popiela Immobilien". - Z mojego doświadczenia na pograniczu polsko-niemieckim wynika, że osiedlanie się Polaków w tym rejonie podnosi statystyki ilości Polaków mieszkających w Niemczech, ale tylko niewielka część z nich podejmuje w Niemczech pracę. Znakomita większość pracuje nadal w Polsce, a tylko mieszka w Niemczech, korzystając z różnicy w cenach nieruchomości i świadczeń dostępnych w Niemczech. Zupełnie inaczej jest w głębi Niemczech, gdzie Polacy osiedlają się w poszukiwaniu pracy - wyjaśnia Popiela, dodając, że Polacy są coraz lepiej postrzegani i cenieni, jako pracownicy i fachowcy.
Polacy szybko się asymilują
Niemcy doceniają to, że Polacy dość szybko i sprawnie się asymilują - uczą się języka, dzieci bez problemów chodzą do niemieckich szkół i nie tworzą takich "zbiorowisk" jak Turcy, którzy postrzegani są, jako unikający asymilacji, niechętnie uczący się języka i nastawieni roszczeniowo.
Turcy i Polacy stanowią w Niemczech dwie największe grupy obcokrajowców, jednak ich odbiór przez społeczeństwo niemieckie jest diametralnie odmienny.
Obie mniejszości rożni też poziom wykształcenia. O ile 2/3 mieszkających w Niemczech Polaków może pochwalić się ukończeniem szkoły średniej lub wyższej, to w przypadku Turków jest to - według danych Urzędu ds. Migracji i Uchodźców - odsetek rzędu zaledwie 41%.
Różnice kulturowe
Na postrzeganie obydwu grup wpływ mają też różnice kulturowe i obyczajowe. Turczynki w zdecydowanej większości wierne są tradycyjnemu podziałowi ról w rodzinie, ok. 70 % z nich nie posiada wyuczonego zawodu - zajmują się domem i wychowaniem dzieci. Stosunkowo szybko też wychodzą za mąż, a rodziny są wielodzietne. Mężczyźni często poślubiają młode Turczynki pochodzące z kraju ojczystego, dlatego też w domu rozmawia się wyłącznie po turecku - nawet po dłuższym okresie pobytu w Niemczech.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz